Współczesne gabinety dentystyczne świadczą usługi stomatologiczne na znacznie wyższym poziomie niż jeszcze kilka dekad temu, dlatego w trakcie zabiegów pacjenci mogą liczyć na maksymalny komfort, który zapewnia chociażby leczenie pod narkozą.
Artykuł partnera
Takie udogodnienie oferuje najczęściej dentysta dla dzieci, ale mogą z niego skorzystać również dorośli pacjenci klinik stomatologicznych. Leczenie pod narkozą to procedura medyczna, w trakcie której pacjent wprowadzany jest w stan ogólnego znieczulenia czasowo wyłączającego świadomość. Takie znieczulenie jest bardzo dogodnym rozwiązaniem, ponieważ stomatologowi ułatwia pracę, a pacjentowi oszczędza stresu, jednak jego zastosowanie wymaga skrupulatnego przygotowania, co znacznie wydłuża czas leczenia zębów.
Zanim pacjent wyląduje na fotelu dentystycznym musi pozytywnie przejść ocenę stanu fizycznego i psychicznego, by otrzymać zielone światło dla intubacji i przyjęcia środków znieczulających. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmuje anestezjolog na podstawie zebranego wywiadu oraz przeprowadzonych badań ogólnych, a w niektórych przypadkach również laboratoryjnych.
Anestezjolog będzie także asystował przy zabiegu – do jego zadań należy wprowadzanie pacjenta w stan uśpienia, utrzymywanie go w nim przez wyznaczony czas i wybudzanie z niego. Poza skierowaniem na konsultację anestezjologiczną pacjent otrzymuje też specjalne zalecenia, których musi przestrzegać, przede wszystkim zakaz spożywania posiłków na 6 godzin przed zabiegiem – pozwoli to zminimalizować ryzyko komplikacji.
Jak podawana jest narkoza?
Dobór metody wprowadzenia do znieczulenia ogólnego zależy od wieku pacjenta. Dorosłym zakłada się wenflon i za jego pomocą dożylnie podaje leki znieczulające – to najprostszy najszybszy sposób usypiania do zabiegów. Maluchy jednak boją się igieł, prawie tak samo jak wiertła stomatologicznego, dlatego dentysta dla dzieci stosuje inną metodę: najpierw używa sedacji wziewnej, czyli aplikuje gaz rozweselający przez maseczkę donosową, a dopiero potem zakłada wenflon i podaje leki dożylne.
W obu przypadkach efekt jest ten sam – pacjent zapada w tak twardy sen, że nic nie czuje, i budzi się, gdy jest już po wszystkim. Więcej szczegółów na: Declinic.pl.